Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach na 47. prezydenta USA i jego decyzja o obcięciu funduszy dla szeregu organizacji, w tym dla Oko.press – portalu należącego do „Gazety Wyborczej” – wywołały w Polsce prawdziwą burzę wśród liberalnych mediów. „Gazeta Wyborcza” i TVN, dwa filary lewicowo-centrowego establishmentu medialnego, zareagowały z furią, która graniczy z histerią. Ich zaciekłość w obronie swoich interesów finansowych i ideologicznych, a także w atakach na Trumpa, pokazuje, jak bardzo te redakcje są uzależnione od zewnętrznego wsparcia i jak daleko są gotowe posunąć się, by utrzymać swoją narrację. W tym artykule przyjrzymy się ich reakcjom, motywacjom i metodom, ze szczególnym uwzględnieniem szerzenia „fake newsów” – często naciąganych lub tendencyjnych – na tematy takie jak szczepionki, polityka międzynarodowa czy kwestie społeczne.
Tło: Trump, fundusze i cios w Oko.press
Donald Trump, po objęciu urzędu w styczniu 2025 roku, szybko wprowadził w życie swoje zapowiedzi o cięciu finansowania dla organizacji, które uważa za „lewackie tuby propagandowe”. Jednym z poszkodowanych okazał się Oko.press, portal śledczy powiązany z „Gazetą Wyborczą”, który od lat korzystał z grantów od zachodnich fundacji, w tym tych wspieranych przez rząd USA za czasów administracji Bidena. Cięcia te, choć nie dotknęły bezpośrednio budżetu Polski, uderzyły w finanse Oko.press, które według szacunków straciło znaczną część swojego budżetu operacyjnego – niektóre źródła mówią o kwocie rzędu kilkuset tysięcy dolarów rocznie.
„Gazeta Wyborcza”, jako właściciel Oko.press, znalazła się w trudnej pozycji. Od lat zmaga się z malejącą sprzedażą papierowego wydania i rosnącą konkurencją ze strony mediów niezależnych oraz prawicowych. Finansowanie zewnętrzne było dla niej tlenem, pozwalającym utrzymać zarówno gazetę, jak i jej satelickie projekty, takie jak Oko.press. TVN, choć formalnie niepowiązany z „Wyborczą”, działa w podobnym ekosystemie ideologicznym i finansowym, korzystając z wpływów właściciela – amerykańskiego koncernu Warner Bros. Discovery. Obie redakcje zareagowały na działania Trumpa jak na atak osobisty, co tylko podkreśla ich desperację.
Zaciekłość „Gazety Wyborczej”: od oburzenia do paniki
„Gazeta Wyborcza” od momentu ogłoszenia wyników wyborów w USA w listopadzie 2024 roku nie kryła swojej niechęci do Trumpa. Po jego zaprzysiężeniu i decyzji o cięciach funduszy w lutym 2025 roku ton ich publikacji przeszedł od krytyki do jawnej paniki. Nagłówki krzyczały o „ataku na wolne media”, „powrocie autorytaryzmu” i „zagrożeniu dla demokracji”. Redakcja Adama Michnika, która od lat pozycjonuje się jako strażnik liberalnych wartości, zaczęła malować Trumpa jako tyrana, który nie tylko niszczy amerykańską demokrację, ale i celowo knebluje niezależne dziennikarstwo w Polsce.
Ich narracja szybko skupiła się na Oko.press. Portal ten, reklamowany jako „fakt-checkingowy bastion prawdy”, w rzeczywistości od dawna służył „Wyborczej” jako narzędzie do promowania jej linii ideologicznej pod płaszczykiem obiektywizmu. Kiedy fundusze zostały obcięte, „Gazeta” zaczęła lamentować nad „ciosem w niezależność mediów”, pomijając fakt, że Oko.press w dużej mierze funkcjonowało dzięki wsparciu zagranicznych grantów, a nie oddolnemu poparciu czytelników. To hipokryzja w czystej postaci – medium, które rzekomo walczy o suwerenność Polski, okazało się zależne od amerykańskich dolarów, a teraz krzyczy, gdy te dolary zniknęły.
TVN: Histeria w wysokiej rozdzielczości
TVN, z kolei, podkręcił swoją retorykę do granic absurdu. Programy takie jak „Fakty” czy „Kropka nad i” zamieniły się w codzienne seanse oburzenia na Trumpa. Dziennikarze stacji, tacy jak Monika Olejnik czy Piotr Kraśko, nie szczędzili ostrych słów, nazywając Trumpa ” zagrożeniem dla świata” i „sojusznikiem Putina” – narracja ta była szczególnie ironiczna, biorąc pod uwagę, że TVN sam od lat zarzuca prawicy w Polsce podobne powiązania, bez twardych dowodów. Cięcia funduszy dla Oko.press zostały przedstawione jako dowód na „amerykański odwet” na Polsce za jej „proeuropejską postawę”.
TVN, podobnie jak „Gazeta Wyborcza”, nie ograniczył się do krytyki Trumpa. Stacja zaczęła budować narrację, że jego polityka zagraża stabilności NATO i UE, co pośrednio uderza w Polskę. W audycjach regularnie pojawiały się sugestie, że Trump może wycofać wsparcie militarne dla Europy Wschodniej, co wywołało falę spekulacji i strachu wśród widzów. To klasyczny chwyt emocjonalny – zamiast rzetelnej analizy, TVN serwował widzom panikę i chaos, by utrzymać ich przy ekranach.
„Fake newsy” – szczepionki i inne manipulacje
Obie redakcje, a zwłaszcza Oko.press, od lat specjalizują się w tzw. „fake newsach” – materiałach, które pozornie opierają się na faktach, ale są tendencyjnie redagowane, by wspierać określoną agendę. Po cięciach funduszy ich ton stał się jeszcze bardziej agresywny, a tematyka jeszcze bardziej polaryzująca. Przyjrzyjmy się kilku przykładom, w tym sztandarowemu tematowi szczepionek.
-
- Szczepionki – wojna z „antyszczepionkowcami”
Oko.press i „Gazeta Wyborcza” od czasów pandemii COVID-19 były na czele kampanii proszczepionkowej w Polsce. Każdy, kto kwestionował skuteczność czy bezpieczeństwo szczepionek, był natychmiast piętnowany jako „antyszczepionkowiec”, „foliarz” czy ” zwolennik teorii spiskowych”. Po zwycięstwie Trumpa, który w kampanii wyrażał sceptycyzm wobec polityki zdrowotnej Bidena, obie redakcje zaczęły łączyć go z ruchem antyszczepionkowym, mimo że jego administracja nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Oko.press publikowało artykuły w stylu „Trump wspiera antyszczepionkowców – co to oznacza dla Polski?”, sugerując, że cięcia funduszy to zemsta za ich „obnażanie dezinformacji”. „Gazeta Wyborcza” poszła dalej, publikując teksty o rzekomych powiązaniach Trumpa z „antynaukowymi lobbystami”. Zero dowodów, mnóstwo insynuacji – to ich modus operandi.
- Szczepionki – wojna z „antyszczepionkowcami”
-
- Polityka międzynarodowa – antyamerykańska krucjata
Po obcięciu funduszy obie redakcje zaczęły przedstawiać USA pod rządami Trumpa jako zagrożenie dla Polski. TVN w „Faktach” regularnie sugerował, że Trump może wycofać wojska z Polski, ignorując fakt, że jego poprzednia kadencja przyniosła zwiększenie obecności NATO w regionie. „Gazeta Wyborcza” z kolei pisała o „upadku Zachodu” i „powrocie do zimnej wojny”, malując obraz Ameryki jako niewiarygodnego sojusznika. To szokujące, jak szybko zapomnieli o swojej wcześniejszej miłości do Ameryki, gdy płynęły stamtąd granty.
- Polityka międzynarodowa – antyamerykańska krucjata
-
- Kwestie społeczne – podsycanie podziałów
Oko.press i „Wyborcza” od lat promują tematy takie jak prawa LGBT, aborcja czy klimat, często w sposób jednostronny. Po cięciach funduszy ich ton stał się jeszcze bardziej konfrontacyjny – każdy, kto nie zgadza się z ich linią, to „faszysta” albo „wróg postępu”. TVN z kolei w swoich materiałach regularnie przeciwstawia „otwartą Europę” „zacofanej Ameryce Trumpa”, mimo że polityka wewnętrzna USA nie ma bezpośredniego przełożenia na polskie realia.
- Kwestie społeczne – podsycanie podziałów
Co to mówi o tych mediach?
Zaciekłość „Gazety Wyborczej” i TVN po zwycięstwie Trumpa i cięciach funduszy dla Oko.press obnaża kilka gorzkich prawd:
-
- Zależność od zagranicy: Obie redakcje udawały bastiony niezależności, a teraz płaczą, gdy kurek z dolarami został zakręcony. To pokazuje, że ich „misja” była w dużej mierze finansowana z zewnątrz, a nie oparta na wsparciu czytelników czy widzów.
-
- Hipokryzja: Krytykują Trumpa za „autorytaryzm”, ale same stosują manipulacje i naciski, by narzucić swoją narrację. Gdzie tu wolność słowa, o którą rzekomo walczą?
-
- Desperacja: Malejąca popularność i wpływy zmuszają je do coraz bardziej agresywnej retoryki. Zamiast szukać dialogu, wolą straszyć i dzielić społeczeństwo.
Podsumowanie: Propaganda na krawędzi upadku
„Gazeta Wyborcza” , TVN, oraz Oko.press, reagują na Trumpa i cięcia funduszy jak ranne zwierzę – z furią, ale i bezradnością. Ich „fakt newsy” – czy to o szczepionkach, polityce czy społecznych krucjatach – to w dużej mierze narzędzie ideologicznej wojny, a nie rzetelnego dziennikarstwa. Obcięcie funduszy to dla nich nie tylko cios finansowy, ale i symboliczny – pokazuje, że ich model działania traci grunt pod nogami. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze będą w stanie krzyczeć, zanim czytelnicy i widzowie ostatecznie odwrócą się od tej hałaśliwej propagandy?
_____________________________________________________________
Adnotacja redakcyjna:
Redakcja EGLOBINFO.PL pragnie podkreślić, że powyższy tekst stanowi opinię naszej redakcji oraz szczegółową analizę zachowań „Gazety Wyborczej”, TVN i portalu Oko.press w odpowiedzi na zwycięstwo Donalda Trumpa i cięcia funduszy. Nie twierdzimy, że posiadamy dostęp do wszystkich danych finansowych czy wewnętrznych ustaleń tych mediów – nasze wnioski opierają się na obserwacji ich publicznych działań, publikacji i retoryki.
Dodając od siebie: uważamy, że ta sytuacja to nie tylko problem finansowy, ale i dowód na erozję wiarygodności tych redakcji. Ich histeryczna reakcja na Trumpa i desperackie próby utrzymania narracji pokazują, że bardziej niż o prawdę chodzi im o władzę nad opinią publiczną. Jako EGLOBINFO.PL stoimy na stanowisku, że media powinny służyć czytelnikom, a nie zagranicznym sponsorom czy ideologicznym agendom. Widzimy w tym szansę na debatę o tym, czym naprawdę jest niezależność dziennikarska w Polsce – i mamy nadzieję, że nasi czytelnicy też dostrzegą tę hipokryzję.