Firma Pfizer zgodziła się na zawarcie ugody w sprawie ponad 10 000 pozwów, w których zarzucano, że firma nie ostrzegła pacjentów o możliwym ryzyku raka spowodowanym przez lek przeciw zgadze Zantac.
Pozwy zostały złożone w sądach stanowych w całym kraju. Ugodowe rozstrzygnięcie nie zamyka jednak całkowicie sprawy potencjalnej odpowiedzialności Pfizera za zachorowania na raka wywołane przez Zantac.
Warunki ugód nie zostały ujawnione.
Zantac został wprowadzony na rynek w 1983 roku przez Glaxo Holdings. Do 1988 roku był to najlepiej sprzedający się lek na świecie, ceniony za łagodzenie zgagi, wrzodów i refluksu żołądkowego. Patent na ranitydynę, substancję czynną Zantacu, wygasł w 1997 roku, co doprowadziło do pojawienia się generyków leku.
W 2020 roku Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) nakazała wycofanie Zantacu i jego generyków z rynku. Powodem była obecność w lekach rakotwórczej substancji o nazwie NDMA.
Tysiące pozwów zaczęło spływać do sądów federalnych i stanowych przeciwko firmom Pfizer, GSK, Sanofi i Boehringer Ingelheim.
W zeszłym miesiącu firma Sanofi zawarła ugodę co do zasady w celu rozstrzygnięcia 4000 pozwów łączących Zantac z rakiem. Wartość ugody nie została ujawniona, ale według Bloomberg News Sanofi zapłaci 100 milionów dolarów, co oznacza około 25 000 dolarów dla każdego poszkodowanego.
Sanofi nadal stoi w obliczu około 20 000 pozwów dotyczących Zantacu w sądzie stanowym w Delaware. Sędzia w Delaware Superior Court w Wilmington nadzoruje około 70 000 spraw przeciwko Sanofi i innym pozwanym, w tym GSK, Pfizer i Boehringer Ingelheim.
„Sanofi rozstrzyga te sprawy nie dlatego, że uważamy, że roszczenia są zasadne, ale raczej w celu uniknięcia kosztów i ciągłego rozpraszania uwagi w postępowaniu sądowym” – powiedział rzecznik Sanofi.
Sanofi i GSK straciły łącznie 45 miliardów dolarów ze swojej kapitalizacji rynkowej latem 2022 roku, kiedy po raz pierwszy pojawiły się obawy dotyczące Zantacu.
Firma GSK rozstrzygnęła już szereg pozwów związanych z Zantacem w Kalifornii. Warunki tych ugód nie zostały ujawnione.
W zeszłym tygodniu odbyła się pierwsza rozprawa sądowa z udziałem osoby, która stosowała Zantac. 89-letnia Angela Valadez z Chicago twierdzi, że zachorowała na raka jelita grubego po przyjmowaniu leku przez prawie 20 lat. Pozwała firmy GSK i Boehringer Ingelheim, zarzucając, że ranitydyna przekształca się w rakotwórczy NDMA.
„Jesteśmy pewni naszego stanowiska opartego na faktach i nauce i z niecierpliwością czekamy na przedstawienie naszej sprawy w procesie” – powiedział rzecznik GSK w oświadczeniu.
Ugodowa ugoda Pfizera z 10 tys. pacjentów to kolejny krok w kierunku zamknięcia sprawy Zantacu.
Jednakże firmy farmaceutyczne nadal mierzą się z tysiącami pozwów i potencjalnie miliardowymi odszkodowaniami.