PKN Orlen odmawia kontroli NIK

Kontrolerzy NIK nie mają dostępu do umów zawartych przez PKN Orlen z nabywcami Grupy Lotos, m.in. z Saudyjczykami, a szef Izby skarży się marszałek Sejmu, że organy ścigania zastraszają kontrolerów.

kontrolerzy są zastraszani

Według Radia Zet, pełnomocnicy Orlenu przekonują, iż koncern nie podlega kontroli NIK. Ponadto, państwowa spółka złożyła do prokuratury pozew przeciwko działaniom izby.

„PKN Orlen i Fundacja Orlen stawiają się ponad prawem oraz w sposób nieuprawniony wykorzystują organa ścigania do zastraszania kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli” – napisał Marian Banaś w piśmie do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Do pisma dotarł reporter Radia Zet Mariusz Gierszewski.

Jak wynika z pisma, organy ścigania wezwały w charakterze świadków już 12 kontrolerów zaangażowanych w kontrolę Orlenu. Płocki koncern ma zarzucać pracownikom NIK „działanie na szkodę interesu prywatnego”.

Orlen odmawia wszczęcia kontroli przez NIK. Marian Banaś pisze do marszałek Sejmu

Według Banasia „PKN Orlen i Fundacja Orlen stawiają się ponad prawem oraz w sposób nieuprawniony wykorzystują organa ścigania do zastraszania kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli”.

Szef NIK poinformował, że w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej zostały podjęte działania kontrolne, dotyczące bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. Pod lupą resortów jest także sprawa fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG.

„Kontrolerzy mają jednak podstawowy problem. To brak dostępu do umów zawartych przez PKN Orlen z nabywcami Grupy Lotos, czyli spółkami Aramco Overseas Company, MOL, Unimot oraz dokumentacji źródłowej zleconej zewnętrznym doradcom” – poinformowano na Radio Zet.

Marian Banaś zwrócił się ponadto do marszałek Sejmu z prośbą o skierowanie wniosku do premiera „o wydanie podległemu ministrowi wiążących poleceń zmierzających do udostępnienia NIK żądanych dokumentów”.